Reklama

Czytelnicy za "śmieciowym jedzeniem" na basenie w Osielsku: "Zakazy nigdy nie rozwiązują problemu"

16/09/2015 16:11

List naszej czytelniczki dotyczącego dostępu do niezdrowego jedzenia (link tutaj) wywołał niemałą dyskusję. Spora część komentarzy opowiedziała się za utrzymaniem automatów z niezdrową żywnością. Są też osoby, które podważają realizacje ustawy przez szkołę w Osielsku, skoro do maszyn ustawiają się kolejki dzieci.

 

Poniżej publikujemy opinie czytelników, poprosiliśmy tez o zabranie głosu w tej sprawie dietetyka oraz uruchamiamy naszą ankietę, czy automaty powinny zniknąć z basenu w Osielsku. Cały czas czekamy też na stanowisko Urzędu Gminy w tej sprawie. Zapraszamy także Państwa do przesyłania opinii, komentarzy i listów. Bardzo zależy nam na tym, aby portal eOsielsko.pl był miejscem pluralizmu poglądów.

 

Zakazy nie rozwiązują problemu

Czytelnik Wojciech napisał: (...) Zakazy czy prohibicja nigdy nie rozwiązują problemu, tylko je potęgują, bo zakazany owoc smakuje lepiej. Jeśli automat zniknie to zaczną się wycieczki do sklepu naprzeciw szkoły... (...) Myślę, że zamiast obwiniać każdą instytucję wokół, z którą ma się do czynienia, wystarczy wpoić potomkowi że wszystko w nadmiarze szkodzi. (...) W mojej ocenie, tak jak już napisałem, rozporządzenie to - mimo że szlachetne w zamyśle - wyrządzi więcej szkody niż pożytku. Bob Gralak dodaje na Facebooku:  Dziecko ma własny rozum i samo powinno wybierać co ma zjeść co ma wypić hmm to może trzeba zakazywać do szkoły dzieciaka chodzić bo są tam automaty z batonami to jest jakiś żart.

 

Basen to osobna instytucja

Czytelnicy zwracają też uwagę, że basen i szkoła to dwie osobne instytucje. Czytelnik Wojciech: (...) Basen to osobna jednostka na którą dzieci po prostu mają wstęp - dlaczego szkoła miałaby mieć uprawnienia wpływać na funkcjonowanie niezależnej jednostki? Czy np. jak dzieci pójadą na wycieczkę do kina to kino będzie musiało w tym dniu wstrzymać sprzedaż coli i popkornu ponieważ przyjeżdżają dzieci które rzekomo maniakalnie kupują batony i colę? (...) Czytelnik Darek napisał: (...) Szkoła zrobiła co musiała. Basen ma to co może mieć. Jak ktoś dziecku nie wyjaśnił, że jedzenie chipsów i coli (w nadmiernych ilościach i często) może zaszkodzić to żadne zakazy nic nie zmienią. Obok jest sklep z którego dzieciaki będą korzystać podczas przerw i tylko różnica teraz będzie taka, że nie zarobi ajent i szkoła tylko sklep a przy okazji jeszcze jakiegoś dziaciaka ktoś potrąci jak będzie leciał po jedzenie. Bartosz Jagła uzupełnia: Ale czy tylko uczniowie szkoły korzystają z basenu? Tylko uczniowie którzy maja lekcje basenu maja dostep do takowych automatów, czyli aż raz w tygodniu... Nie popadajmy w chore ograniczenia.

 

Najlepiej robić jedzenie dla swojego dziecka samenu

Czytelnik Darek: (...) Proponuję autorce listu zaproponowanie przygotowania zdrowego jedzenia w ten sposób aby dzieci same chciały kupować wymyślony produkt. Mówienie "nie" jest zawsze najprostsze ale zaproponowanie czegoś w zamian wymaga większego wysiłku intelektualnego. m dodaje: Wystarczy dziecku nie dawać pieniędzy do szkoły tylko dać śniadanie i bidon z piciem plus owoc. I  nie będzie kupowało niezdrowych rzeczy.

 

 Łatwy dostęp do automatów

Przeciwnicy automatów na basenie zwracają uwagę na bardzo łatwy dostęp dzieci do tych maszyn. Maria napisała: W szkole znajduje się sklepik i sama byłam sprawdzić co się tam znajduje.  Są kanapki soki, jogurty, owoce a kilka metrów daje jest już teren basenu i można handlować już wszystkim. To po co ta ustawa jeden może wszystko a drugi nic. Zaprowadzając dziecko do świetlicy, byłam światkiem w czasie przerwy kilku metrowej kolejki do automatu wiec niech ktoś z tym zrobi porządek.

 

W godzinach funkcjonowania szkoły automaty powinny być wyłączone

Czytelniczka Natalia: Uświadomić dziecko można, ale który z nas rodziców wie co tak na prawdę nasza pociecha robi z pieniędzmi. Ktoś powie kwestia wychowania moja córeczka nie kupiła by batonika ale jeśli połowa jej klasy na przerwie je batony i pije cole to ona w końcu tez będzie to robić. W szkole, sklepik szkolny się dostosował wiec automaty tez powinny zniknąć. 30 osobowa kolejka przy automacie na spędzenie przerwy to ciekawa rozrywka, lepiej w tym czasie kupić owoc i odpocząć. Automaty w godzinach lekcyjnych powinny być wyłączone tak aby popołudniami rodzice mogli korzystać do woli. Skoro każdy uczeń ma do nich dostęp w czasie lekcji i podczas przerwy to uważam ze szkoła nie dostosowała się do ustawy i nasze maluch nadal nie nauczą się zdrowo odżywiać, skoro pokusa jest w zasięgu ręki. 

[sexypolling id="2"] 

Reklama
Reklama
Wróć do