Reklama

Dęby nie obroniły brązowego medalu zdobytego przed rokiem. Sezon kończą na czwartym miejscu

05/10/2015 17:38

Miotacze zza oceanu poprowadzili zespół KS Baseball Wrocław do dwóch zwycięstw w Osielsku i brązowego medalu Ekstraligi baseballu. Dęby pozostały na czwartym miejscu, które zajęły w sezonie zasadniczym. Mistrzem Polski po raz 17. została Stal BiS Kutno.

 

Dęby Osłabione, wrocławianie wzmocnieni

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie – mimo bardzo osłabionego składu – w jednym z dwóch spotkań wyjazdowych, Dęby liczyły na medalowe zakończenie rywalizacji przed własną publicznością. Trener Mateusz Macniak nadal nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Pawłów Jasiakiewicza i Sztejki, nie wszyscy gracze byli w pełni dyspozycyjni z powodu pracy lub nauki, jednak zestawienie na mecze w Osielsku było silniejsze niż przed tygodniem. Bartosz Sulinski i Jakub Jendryczka wzmocnili drużynę po zakończeniu sezonu w lidze francuskiej, gdzie na co dzień grają i mieszkają. KSB przyjechał w niemal najsilniejszym składzie, z Amerykaninem Raymondem Wojtalą (studiuje w kraju przodków i gra drugi sezon we Wrocławiu) oraz występującym w lidze hiszpańskiej Wenezuelczykiem Hectorem Velásquezem, pozyskanym na tegoroczny play-off. Przede wszystkim jednak wrocławianie przyjechali z wielką determinacją do walki o medal i to właśnie oni zostali w niedzielę udekorowani brązowymi krążkami.

 

Bardzo skuteczni miotacze

Sobotni mecz zdominowany został przez miotaczy Bartosza Matuszewskiego oraz Wojtalę. Po pięciu rundach na tablicy widniał rezultat 0:0, choć w IV odsłonie Jendryczka został wyautowany w ostatniej chwili, finiszując na bazie domowej, a Dęby miały obsadzone wszystkie bazy. Wojtala był jednak w znakomitej dyspozycji, nie wpuszczając do gry żadnego biegacza w trzech z pierwszych sześciu części meczu. Nadspodziewanie skuteczny był również Matuszewski, rzadko w tym sezonie występujący na pozycji miotacza. Przez 5 rund nie dopuścił żadnego z rywali dalej niż na 2. bazę.

 

Punkt po błędzie obrony

Szóstą rundę rozpoczął hitem najbardziej doświadczony w ekipie z Wrocławia Robert Roggenbuck, który otworzył konto punktowe po błędzie obrony. To i tak minimalna kara dla Dębów za 3 hity, które wybili w tej turze pałkarze KSB. Gospodarze odpowiedzieli w VII odsłonie, w której Sulinski popisał się świetnym przeglądem sytuacji oraz piorunującą szybkością. Łukasz Snopek odbił skrót, miotacz dopadł piłki i natychmiast podał ją do łapacza, ale nie zdążyli wyautować finiszującego Sulinskiego, choć cała akcja działa się błyskawicznie na niewielkim fragmencie boiska!

 

Decydująca runda

Decydująca okazała się VIII runda sobotniego meczu. Dwaj pierwsi pałkarze KSB weszli do gry wskutek błędów Pawła Zagórskiego i Bartosza Teski, trzeci dostał bazę darmo od zmęczonego Matuszewskiego, który miał już „w ramieniu” prawie 150 narzutów. W efekcie na bazach znalazł się komplet biegaczy, bez żadnego autu. Trener Macniak zdecydował się na zmianę miotacza, z zapola na górkę ściągnięty został Piotr Jasiakiewicz. Znowu świetną robotę wykonał Sulinski, który w trudnej pozycji, przy samym płocie, złapał z powietrza piłkę odbitą bardzo wysoko przez rywala. Powinien to być trzeci aut kończący turę bez strat punktowych – ale wskutek dwóch wcześniejszych błędów gra trwała dalej. Kolejny błąd Teski przyniósł obieg i następnego biegacza w grze. Niecelne narzuty Jasiakiewicza dały gościom bazę darmo i następny obieg. Kolejna zmiana miotacza, tym razem Radosław Zajda przejął górkę, ale on również grając dotąd na innej pozycji nie był dobrze rozgrzany do narzucania i zaczął od serii niecelnych piłek. Kolejne dwie bazy darmo przy komplecie biegaczy dały obiegi wrocławianom. Po odbiciu kolejnego pałkarza Zagórski przytomnie posłał piłkę do Sulinskiego i Velásquez został wyautowany na bazie domowej, a Zajda złapał wreszcie właściwy rytm i zakończył turę strajkautem. Przyniosła ona jednak gościom 4 punkty i prowadzenie 5:1.

 

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, dzięki znakomitej postawie Wojtali. Amerykański miotacz rozegrał na górce cały mecz, wystrajkował 11 pałkarzy Dębów i pozwolił im odbić 6 hitów – przy 9 hitach KSB. Jednak główną przyczyną porażki gospodarzy było aż 6 błędów w obronie!

 

Początek dla Wrocławia

W niedzielę na górkę miotacza trenerzy desygnowali Velásqueza i Zajdę. 18-letni as Dębów niestety znowu miał wielkie problemy z celnością narzutów, trzej pierwsi pałkarze KSB dostali bazy darmo, a czwarty wybił dwubazowego hita. Po kolejnym hicie było już 3:0 dla gości! Jego autor Maciej Biernacki, najskuteczniejszy pałkarz KSB w sobotnim meczu (3 hity) został wyautowany przy próbie kradzieży bazy, a do tego doznał w tej akcji kontuzji i musiał opuścić boisko. Zajda wystrajkował wreszcie dwóch rywali, ale trenerzy postanowili wycofać go z gry i od II rundy do końca meczu narzucał Piotr Jasiakiewicz, który już w I odsłonie popisał się w ataku dwubazowym hitem.

 

Paraliż Dębów

Wrocławianie podwyższali wynik w II i IV odsłonie, uzyskując 6-punktowe prowadzenie. Tymczasem Velásquez narzucił trzy perfekcyjne rundy pod rząd (bez żadnego biegacza), kompletnie paraliżując atak Dębów. Przełamanie nastąpiło w VI części meczu – Adam Zieliński otworzył ją hitem, Jendryczka poprawił wybiciem za dwie bazy. Jasiakiewicz odbił skrót z poświęceniem, dzięki któremu Zieliński dobiegł po pierwszy punkt dla zespołu, niestety po kolejnych autach Jendryczka pozostał na 3. bazie.

 

Wyrównanie było blisko

W VIII rundzie oba zespoły zdobyły po 1 obiegu, wykorzystując słabszą grę obrońców. Przed ostatnią turą Dęby przegrywały 2:7 i miały do odrobienia 5-punktową stratę – podczas gdy wrocławianom brakowało 3 autów do brązowego medalu. Goście poczuli się chyba nazbyt pewnie i wprowadzili nowego miotacza, utalentowanego Pawła Woźniaka, który dopiero 1 września ukończył 16 lat i debiutował w lidze kilka tygodni temu w półfinałach play-off. Niedoświadczony młodzian nie udźwignął odpowiedzialności i… głośnego dopingu miejscowych fanów, oddał bazy darmo Sulinskiemu i Macniakowi, więc został odesłany na zapole, a na górkę wrócił Velásquez. Marek Bebyn odbił piłkę wysoko i daleko, ale… Woźniak jako zapolowy pogubił się i nie złapał jej z powietrza, dzięki czemu Sulinski i Macniak zdobyli obiegi. Zagórski dostał bazę za uderzenie narzuconą piłką, a Patryk Bryś (rundę wcześniej wprowadzony na boisko jako biegacz zaliczył obieg) został wystrajkowany. Dęby złapały jednak przysłowiowy wiatr w żagle, a powrót na górę listy pałkarzy napawał optymizmem. Potwierdził go Jendryczka, wybijając pięknego, dalekiego hita, dzięki któremu do mety dobiegli Bebyn z Zagórskim i na tablicy zapalił się wynik 6:7, przy 1 aucie i biegaczu w połowie drogi! Medal zaczynał wymykać się wrocławianom z rąk, niewiele brakowało, by ponieśli srogą karę za zbytnią pewność siebie… Niestety, po odbiciu Jasiakiewicza goście efektownie zakończyli mecz podwójnym autem: pałkarz został wyautowany z powietrza, a doświadczeni wewnątrzpolowi po krótkiej gonitwie między bazami dopadli również Jendryczkę.

 

Dęby nie obroniły brązu

Dęby nie obroniły brązowego medalu zdobytego przed rokiem. Już po raz drugi przegrały „mały finał” z KSB Wrocław – w 2011 r. zespół z Dolnego Śląska po raz pierwszy w swej historii stanął na podium, pokonując Dęby 2-1 w finałowej serii do dwóch zwycięstw. Przed rokiem KSB był wicemistrzem Polski, w tym sezonie oba zespoły zeszły stopień niżej, ustępując Centaurom Warszawa. W przekroju całego sezonu, jak i fazy play-off, czwarte miejsce właściwie oddaje aktualną pozycję Dębów w polskim baseballu. Nierówna gra miotaczy, zbyt słaba postawa na pałce oraz liczne błędy defensywne nie pozwoliły osiągnąć w tym roku większych sukcesów.

 

 

W niedzielę zapadły wszystkie pozostałe rozstrzygnięcia sezonu 2015 w polskiej piłce bazowej. W finale play-off Ekstraligi broniąca korony Stal BiS Kutno po dwóch zaciętych meczach z Centaurami Warszawa wywalczyła po raz 17. tytuł mistrza Polski seniorów. Ostatni turniej rozegrano również w Polskiej Lidze Softballu Kobiet – mistrzyniami Polski zostały softballistki Diamonds Warszawa, srebro wywalczyły Delfiny Skarbimierz, a brąz Szóstka Brzeg.

Komplet wyników sobotnio-niedzielnych finałów Ekstraligi baseballu:

Centaury Warszawa – Stal BiS Kutno 1:2 i 0:1 (stan rywalizacji: 1-3)

Dęby Osielsko – KS Baseball Wrocław 1:5 i 6:7 (stan rywalizacji: 1-3)

Końcowa kolejność Ekstraligi 2015 jest więc identyczna z wynikami rundy zasadniczej. 

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do