Reklama

Dęby Osielsko wygrywały już 9:3, by przegrać 9:11. "Mnożą się błędy w obronie"

27/04/2016 18:47

Dęby Osielsko nie zdołały przełamać złej passy. Podopieczni trenera Pawła Winiarskiego byli bliscy sukcesu w drugim z niedzielnych pojedynków z Silesią Rybnik, doprowadzili w końcówce do remisu, ale dogrywkę przegrali. Goście ze Śląska przyjechali do Osielska bez czeskich graczy, wsparci jedynie pozyskanym zimą miotaczem z USA (który wzmocnił również sztab szkoleniowy zespołu). Skład ten okazał się jednak wystarczający do wywiezienia dwóch zwycięstw

 

Radosław Zajda i Amerykanin Braden Lee rozpoczęli mecz na pozycji miotaczy. Niestety, zawodnik gospodarzy od początku miał duże problemy z celnością narzutów, której nie zdołał również „wyregulować” w trakcie gry. W efekcie w ciągu niespełna trzech rund oddał aż 96 narzutów (tyle samo, ile Lee przez cały mecz!), w tym 53 bole (niecelne piłki) i 43 strajki. Kiedy przy dwóch autach w III rundzie kolejny pałkarz Silesii znowu osiągnął pełen stan (3 bole – 2 strajki) w pojedynku z R. Zajdą, trenerzy Dębów zdecydowali się wreszcie na zmianę miotacza. Paweł Sztejka już w pierwszym narzucie zakończył rundę, ale rybniczanie prowadzili już wówczas 6:1…

 

W baseballu nie jest to wynik przesądzający losy meczu, ale gracze Dębów sprawiali wrażenie, jakby nie wierzyli już w możliwość odrobienia strat, choć nowy miotacz zrobił wszystko, by im to umożliwić. Sztejka narzucał przez ponad 4 rundy, wystrajkował 8 rywali, wpuszczając na bazy tylko trzech i był jedynym jasnym punktem w zespole Dębów w pierwszym meczu. Niestety, obrońcy popełnili aż 6 błędów w polu, przyczyniając się do zdobycia 5 obiegów śląskiego zespołu.

 

Pałkarze Dębów zdołali wybić 5 hitów, ale Lee zachował kontrolę nad spotkaniem, w czym solidnie wsparła go formacja defensywna, popełniając tylko 1 błąd i wykonując 2 podwójne auty. W II rundzie Lee też miał problemy z celnością narzutów. Mateusz Macniak po 3 bolach nie czekał na kolejny, lecz wybił hita. Bazy darmo otrzymało kolejnych dwóch pałkarzy i Dęby obsadziły wszystkie bazy bez żadnego autu! Z tej znakomitej sytuacji uzyskały tylko 1 obieg: Silesia wykonała podwójny aut, przy którym Macniak dobiegł do bazy domowej, a kolejnego pałkarza Lee wyautował strajkami. Drugi obieg dla Dębów zdobył Jarosław Orłowski, który otworzył V rundę dwubazowym hitem i domknął obieg po jedynym błędzie śląskiej obrony.

 

Dramatyczny przebieg miało drugie spotkanie, które na górce miotacza rozpoczęli Bartosz Matuszewski i Patryk Sawicki. Już w inauguracyjnej turze Jacek Wilk i Robert Stęchły wybili hity i zdobyli obiegi. Dęby odpowiedziały hitem i obiegiem Zajdy, chwilę później Sztejka został wyautowany na bazie domowej w dość specyficznym podwójnym aucie: przy strajkaucie na Macniaku łapacz nie złapał piłki i pałkarz Dębów pobiegł do bazy, gdzie został jednak wyautowany. W tym czasie Sztejka zaatakował bazę domową, ale zwrotne podanie obrońców było szybsze i zapobiegło wyrównującemu punktowi. Co się odwlecze to nie uciecze: II turę ofensywną Dębów rozpoczął hit Orłowskiego. Adam Zieliński, Mateusz Streich i R. Zajda dostali bazy darmo, doprowadzając Orłowskiego po wyrównujący obieg. Na bazach nadal był komplet biegaczy Dębów, ale odbicie Sztejki zakończyło się podwójnym autem kończącym rundę.

 

W III części meczu błąd obrony gości i poświęcenie Matuszewskiego pozwoliły Szymonowi Szymańskiemu zdobyć punkt na wagę pierwszego w tym dniu prowadzenia Dębów 3:2. Silesia rozpoczęła IV rundę trzema hitami i kompletem biegaczy w polu. Skrót z poświęceniem Szymona Garusa dał punkt Mariuszowi Ostarkowi, kolejne dwa auty zapobiegły większym stratom – w połowie rundy był remis 3:3. W jej dograniu Sawicki oddał trzy bazy darmo i został zastąpiony na górce przez Ostarka. Wszystkie bazy były obsadzone przez biegaczy Dębów, a dwa pierwsze narzuty nowego miotacza zamienili na hity Szymański (za 2 bazy) i Macniak, co przyniosło zespołowi aż 4 obiegi! Chwilę później podczas kradzieży bazy Macniak doznał kontuzji i musiał opuścić boisko, ale gospodarze prowadzili 7:3.

 

Silesii ten wynik nie podłamał. W VI odsłonie po dwubazowym hicie Stęchłego punkty zdobyli Sz. Garus i Marek Setla. Dęby zmieniły miotacza, Matuszewskiego zastąpił na górce Sztejka, mający już „w ramieniu” 65 narzutów z pierwszego meczu. Przemysław Mularczyk wybił kolejnego dabla, przede wszystkim jednak posypały się błędy Dębów w obronie (aż 4 w tej turze!) i przez to goście zdobyli kolejne obiegi, odzyskując prowadzenie 9:3… W dolnej turze Matuszewski i Orłowski dostali bazy darmo od Ostarka, którego na górce miotacza zastąpił w tej sytuacji Adrian Mularczyk. Obaj biegacze Dębów zdobyli obiegi po hicie Streicha i znów był remis 9:9.

 

W ostatniej regulaminowej części meczu Sztejka szybko odprawił trójkę pałkarzy Silesii, dając zespołowi szansę uniknięcia dogrywki. R. Zajda otworzył turę hitem, ale dał się złapać na kradzieży 2 bazy. Dalekie odbicia Sztejki i Marcina Zajdy wyłapali z powietrza zapolowi Silesii i trzeba było grać dogrywkę!

 

Zgodnie z regulaminem, przed rozpoczęciem pierwszej dogrywki oba zespoły mają prawo wyznaczyć pałkarza, od którego zaczną grę (potem obowiązuje już kolejność zgodna z listą pałkarzy). Poza tym każdą turę dogrywek zespół atakujący rozpoczyna z dwoma biegaczami na 1 i 2 bazie. Właśnie ci biegacze zdobyli 2 punkty dla Silesii po błędzie obrony Dębów przy skrócie Wilka. Trener gospodarzy zdecydował się rozpocząć odbijanie od Sztejki, przez co na bazach stanęli Tomasz Witoń i R. Zajda. Sztejka wybił hita, przesuwając kolegów do przodu. Bazy były pełne, ale koncertowo zagrała obrona Silesii: po odbiciach Szymańskiego i Alejandro Arriagi ślązacy skutecznie autowali finiszujących na bazie domowej Witonia i R. Zajdę. Dęby nadal miały komplet biegaczy, ale odbicie Matuszewskiego wyłapał na zapolu Ostarek, kończąc mecz zwycięstwem Silesii 11:9.

 

Dęby przegrały 6 pierwszych meczów ligowych w tym sezonie – tak fatalnego startu nie pamiętają kibice w Osielsku… Nadal brak argumentów na pałce, nadal też mnożą się błędy w obronie. Trzeba jednak zauważyć, że zespół przechodzi dość głębokie zmiany kadrowe, w podstawowym składzie lub bezpośredniej rezerwie jest grupa zawodników młodych oraz gracze powracający do baseballu po rocznej lub kilkuletniej przerwie. Podobne sytuacje przechodziły w ostatnich latach inne zespoły ekstraligowe i również odbijało się to na ich wynikach.

 

W rozgrywkach nastąpi teraz przerwa, w czasie której Dęby będą organizatorami tradycyjnego VIII Turnieju Północy o Puchar Dewelopeo. Trener Winiarski będzie miał okazję do ogrywania mniej doświadczonych i powracających graczy oraz do zgrywania zespołu.

 

Dęby Osielsko – Silesia Rybnik 2:7 i 9:11 (8 r. – dogrywka)

Po trzech kolejkach w tabeli prowadzą Stal i Centaury (po 5 zwycięstw i 1 porażce), dalej Silesia (4-2), Piraci i Barons (po 2-4). Tabelę zamykają Dęby (0-6).

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do