
Dęby Osielsko przegrały w sobotę, ale wygrały w niedzielę. Dzięki temu stan rywalizacji wynosi 1:1. To bardzo korzystny wynik, bo przy rywalizacji do trzech zwycięstw, w najbliższy weekend nasi zawodnicy mogą już zdobyć brązowy medal.
Dużą niespodziankę sprawili baseballiści Dębów Osielsko, wygrywając w niedzielę drugi mecz finałowy o brązowy medal Ekstraligi. Do Wrocławia pojechali praktycznie w rezerwowym składzie, mimo to w niedzielę pokonali doświadczony i wzmocniony obcokrajowcami zespół gospodarzy! Miotacz Radosław Zajda narzucił 1-hittera (rywale odbili tylko 1 hita w całym 9-rundowym meczu) i pokonał Amerykanina Raymonda Wojtalę, miotającego dla KSB. Udany debiut ligowy zaliczył 16-letni Mateusz Streich.
Do Wrocławia Dęby pojechały w bardzo eksperymentalnym zestawieniu – z podstawowego składu byli tylko Bartosz Matuszewski, grający trener Mateusz Macniak oraz mistrzowie Polski juniorów Radosław Zajda i powracający po kontuzji dłoni Marek Bebyn. Resztę ekipy stanowili dublerzy i młodzież, w tym trzech tegorocznych debiutantów ligowych. KSB dysponowało natomiast szeregiem bardzo doświadczonych graczy z reprezentacyjnym dorobkiem, których wsparli trzej obcokrajowcy: Wojtala, pozyskany na play-offy z ligi hiszpańskiej Wenezuelczyk Hector Velásquez i weteran z Tajwanu Hsieng-Hung Hsu.
Sobotni mecz toczył się pod dyktando miotaczy. Bartosz Matuszewski w tym sezonie rzadko występował na tej pozycji, ale przez większą część spotkania skutecznie powstrzymywał ataki rywali. Niestety, w V rundzie dał sobie wybić aż 4 hity, koledzy z drużyny dołożyli do tego 3 błędy w obronie i KSB objął 4-punktowe prowadzenie. Tymczasem w miejscowym zespole fantastyczne spotkanie rozgrywał na górce Marcin Musiałek. W I rundzie nie był jeszcze dobrze rozgrzany i oddał 2 bazy darmo, ale w kolejnych 6 częściach meczu był niemal perfekcyjny – tylko 2 biegaczy Dębów dostało się w tym okresie na bazę: Zajda wskutek błędu obrony, a jedynego hita wybił w V rundzie… debiutant Streich. Musiałek wyautował strajkami 11 pałkarzy z Osielska i nie dopuścił do straty żadnego obiegu. Był już jednak mocno zmęczony dużą liczbą narzutów i w VIII odsłonie zastąpił go Łukasz Nolbrzak, co wykorzystały Dęby. Jakub Pochwała i Mikołaj Zera dostali bazy darmo i zdobyli punkty dzięki akcjom Bebyna i Macniaka. Nolbrzaka zastąpił na górce miotacza Velásquez, ale po błędzie obrony Macniak dołożył trzeci obieg. Na bazach był komplet trzech biegaczy Dębów, jednak Wenezuelczyk trzecim autem zakończył rundę, ratując jednopunktowe prowadzenie KSB również w ostatniej odsłonie. Obrońcy zespołu z Osielska wykonali w sobotę aż 3 podwójne auty, ale popełnili też 7 błędów. W tym składzie i przeciw tak dobrze dysponowanym miotaczom (łącznie 15 strajkautów) Dęby nie miały dostatecznej siły na pałce, ale minimalna porażka 3:4 pozwalała z optymizmem przygotowywać się do niedzielnego meczu.
Legitymujący się najwyższą średnią strajkautów w Ekstralidze (0,327) Zajda oraz należący do ścisłej czołówki ligowych miotaczy Wojtala stanęli w niedzielę na górce i obaj rozegrali na niej cały mecz. Amerykanin studiujący w kraju przodków i grający od 2 lat w KSB nie był tym razem w pełnej dyspozycji z powodu urazu nogi. Wielką formę zaprezentował natomiast 18-letni Zajda, który przez 5 i 2/3 rundy utrzymywał no-hittera! Dopiero w VI odsłonie doświadczony Nolbrzak wybił hita na środek boiska, przerywając passę Zajdy. Żaden wrocławski pałkarz nie powtórzył już tego osiągnięcia i miotacz Dębów zakończył mecz z 1 hitem rywali na koncie! To rzadki i wysoko ceniony wyczyn w baseballu. Zajda wystrajkował 13 pałkarzy KSB, oddał wprawdzie 7 baz darmo, ale zachował czyste konto obiegów zawinionych – wszystkie 3 punkty Dęby straciły wskutek błędów obrony.
W III rundzie podwójny błąd Tajwańczyka Hsu sprawił, że zamiast trzeciego autu kończącego tę część gry, w polu zostali Pochwała i Bebyn. Streich i Macniak wybili hity, po których wspomniana dwójka zdobyła prowadzenie dla Dębów. Dwubazowy hit Zajdy podwyższył wynik na 4:0, doprowadzając do mety debiutanta i trenera. W V odsłonie odbiciem za dwie bazy popisał się Macniak, umożliwiając obieg Streichowi. Wynik ustalił w IX rundzie Patryk Bryś, wykorzystując kolejne błędy wrocławskich obrońców.
„Ojcem” zwycięstwa Dębów był Zajda, liderem w grze ofensywnej trener Macniak, dzielnie wspierany przez Streicha, który w ligowym debiucie uzyskał (w dwumeczu) 2 obiegi, asystę i 2 hity (z 6 zespołu). To siódmy gracz Dębów debiutujący w rozgrywkach ligowych w tym sezonie (Tyborowski, Zera, Wąsik, A. Liwoch, Bryś, K. Travieso, Streich).
Rywalizacja o brązowy medal przenosi się teraz do Osielska, a Dęby staną przed szansą zakończenia jej sukcesem na własnym terenie. Zaliczka z Wrocławia jest cenna, ale KSB to groźny, doświadczony przeciwnik, który już z niejednej opresji wychodził zwycięsko. Trzeci i czwarty pojedynek Dębów z KSB rozegrane zostaną w Osielsku na stadionie przy ul. Centralnej, w sobotę o godz. 14.00 i w niedzielę o godz. 12.00.
Do podziału zwycięstw doszło również w Kutnie, gdzie bój o mistrzostwo Polski rozpoczęły Stal i Centaury. Każde z dwóch spotkań zostało zdominowane przez innego finalistę, a wyniki były nadspodziewanie wysokie. Za tydzień kontynuacja… również w Kutnie, tym razem honory gospodarza pełnić będą Centaury.
Stal BiS Kutno – Centaury Warszawa 14:3 (sobota) i 1:11 (niedziela)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-1
KSB Wrocław – Dęby Osielsko 4:3 (sobota) i 3:6 (niedziela)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1-1
Za tydzień 3. i 4. mecz w Osielsku: Dęby – KSB sobota 3.10. godz. 14.00 i niedziela 4.10. godz. 12.00.